tag:blogger.com,1999:blog-10048094839633455682023-11-15T08:43:37.303-08:00I'm awesome dreamJust XD ♥http://www.blogger.com/profile/13045229513960019556noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-1004809483963345568.post-17997655053468225062013-09-02T09:15:00.001-07:002013-09-02T09:15:21.733-07:00Rozdział pierwszy.<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">Unoszę
brew i wypuszczam z głośnym świstem powietrze. Mimo iż minęły dwa lata, nie
przypominam sobie aby Eva była w ciąży.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">- Nie
musisz się martwić. To nie jest twoja córka. – mówi a Clary podchodzi do mnie i
słodko się uśmiecha.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">- A
czyja? – pytam, głaskając po główce dziewczynkę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">- Toma
i Lindsay. Urodziła się 8 miesięcy po twoim odejściu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">- Tom
i Lindsay są parą? – po raz kolejny pytam, a Parker wywraca oczami.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">- No
raczej że tak. Przez ten czas dorośliśmy, Nathan. Zmieniliśmy się. – rzuca z
wyczuwalnym wyrzutem w głosie. Przedstawiam się Clary a ona bardzo
entuzjastycznie potrząsa moją ręką. Po chwili wpada w moje ramiona, niczym
zagubiona istotka. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">- To…
- urywa w połowie zdania Lindsay, wchodząca razem z Jayem do salonu. Loczek
wpatruje się we mnie jak w ducha, a brunetka jest szczerze zdziwiona. – Skąd
się tu Nathan wziął…?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">-
Wróciłem. – odpowiadam za Thomasa. Eva woła Clary i znikają za filarem, a ja
marszczę brwi ze smutkiem. Inaczej sobie to wszystko wyobrażałem. Oczywiście
wiadome było to, że nie będą czekali za mną z bukietem kwiatów i takimi
duperelami. Aczkolwiek sądziłem że trochę się ucieszą z mojego powrotu i
wszystko będzie tak jak dawniej. <i>Gorzko
się myliłem</i>. Wkładam ręce do kieszeni a mój wzrok przykuwa zdjęcie ślubne,
wiszące na ścianie. Max razem z Charlotte całują się na tle zamku. Zauważam
również, że wszystkie zdjęcia ze mną zostały zdjęte. Wzdycham i kieruję się do
drzwi, by wyjść.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">- Nie
zostaniesz na posiłku? – pyta z nadzieją Tom, lecz Lindsay sprytnie odpowiada
za mnie:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">- On
nie ma tu czego szukać. Już dla nas <i>nie
istnieje</i>. – przytakuję głową i z oczami pełnymi łez wychodzę z niegdyś
mojego dawnego domu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><u><span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">Perspektywa Toma</span></u></i><span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">Wściekły
odchodzę od stołu, mimo iż zapach jedzenia mnie przyciąga. Zakładam ręce na
piersi i patrzę wyczekującego na każdego przy stole. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">-
Czyli że Nathan wrócił? – zadaje pytanie Siva z niedowierzaniem. Kiwam głową na
znak potwierdzenia.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">- I
chce się zmienić, chce aby było wszystko tak jak dawniej. – dopowiadam, wpatrując
się w bliżej mi nieokreślony punkt na ścianie, który w tej chwili wydaje się
bardzo interesujący. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">- Oh,
tak. Obrońca Parker się odezwał. Zapomniałeś jak nas zostawił bez słowa? Tyle
dla niego zrobiliśmy, poświęciliśmy! – podnosi ton Max.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">-
Koniec końców okazało się że był w wojsku, ale wyleciał przez to że zataił
astmę. Więc hulaj dusza, żył sobie w Nowy Jorku. I teraz łaskawie po dwóch
latach wraca. – Jay bawi się szklanką. Eva nie wytrzymuje, wstaje i z hukiem
wychodzi z jadalni. Nie dziwię jej się, do dziś kocha Nathana. Co wieczór
wypłakiwała się na moich ramionach i przeklinała Boga oraz Sykesa. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">-
Róbcie co chcecie, ale kompletnie nie myślicie o naszych fanach. Jeśli tak
dalej będzie, odejdę z The Wanted. – grożę im i również opuszczam pomieszczenie
z hałasem. Wychodzę na taras gdzie zapalam papierosa, który natychmiast mnie
uspakaja.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<i><u><span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">Perspektywa Nathana</span></u></i><span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">Siadam
na krześle przy stoliku w hotelu. Mierzwię nerwowo palcami włosy, które po
chwili wyglądają jakby przeszło przez nie co najmniej tornado. Spieprzyłem
wszystko jak zwykle. Biorę do ręki pamiętnik i otwieram na pierwszej, lepszej
stronie. Uśmiecham się pod nosem, czytając własne zapiski. Rozsiadam się
wygodniej i upijam łyk herbaty. Za oknem pada deszcz, jak zwykle w Londynie.
Szczerze przyznam iż tęskniłem za tym miastem jak nigdy dotąd. Za ulewami,
London Eye… Za wszystkimi wspomnieniami, które trzymają mnie przy życiu. Nawet
bez tych przykrych nie wytrwałbym. <i>Upadałbym
coraz bardziej na dno.</i> Rozlega się pukanie do drzwi, wstaję i odkładam tymczasową
‘lekturę’. Drapiąc się po głowie i zastanawiając kto mógł by mnie odwiedzić,
otwieram w końcu je. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">-
Musimy porozmawiać… Ja… ja nie wiedziałam o tym, że masz ograniczony czas. –
mówi przestraszona Eva a ja kiwam głową aby weszła. Ściągam jej przemoczony
płaszcz i zawieszam na wieszaku. Wskazuję miejsce na łóżku, blondynka siada
tam. Kąciki moich ust lekko podnoszą się ku górze. Czeka nas poważna rozmowa. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">Zanim skonam,<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">Wybacz mi.</span></i><span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">________________________________________<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">Sorry
za dosyć dużo dialogów, lecz nie potrafię się od nich uwolnić, z resztą uważam
że są bardzo ważne.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">Ostatni
cytat został zaczerpnięty z piosenki mojego autorstwa.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Just XD ♥http://www.blogger.com/profile/13045229513960019556noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-1004809483963345568.post-1438498750487927062013-09-01T09:10:00.002-07:002013-09-01T09:10:48.366-07:00Prologue<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">Idę
przez zatłoczone ulice Londynu. Tu i ówdzie dostrzegam fanki The Wanted,
noszące bransoletki z naszymi imionami, bądź koszulki. Choć, jakby cofnąć się w
czasie… Czy mam prawo mówić <i>nasz zespół</i>?
Mijam kioski z gazetami, a na nagłówkach widnieje zdjęcie szatyna o
hipnotyzującym, zielono-niebieskim spojrzeniu. „Nathan Sykes wrócił po dwóch
latach przerwy!”, prycham na ten napis. Skręcam w jedną z ulic, gdzie
natychmiast robi się o wiele ciszej. Wsuwam ręce do kieszeni, spuszczając głowę
i przygryzając wargę. Wtem słyszę za sobą kroki, dosyć charakterystyczny chód,
który poznałbym wszędzie. Odwracam się. Na twarzy bruneta pojawia się
zdziwienie, mieszające się z złością. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">- No
proszę, kto wrócił… - syczy w moją stronę. Przewracam oczami.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">- Aż
tak się o mnie martwisz? – odpowiadam, krzyżując ręce na piersi. – Bardzo
ciekawe.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">- Nie
było ciebie przez dwa lata. Przez dwa pierdolone lata. Kompletnie nie
wiedzieliśmy co się z tobą stało. Dopiero niedawno, gazety ogłosiły że
przebywałeś w Nowym Jorku. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">- Są
pewne rzeczy, o których absolutnie nikt nie mógł się dowiedzieć. Z resztą…
Doskonale poradziliście sobie beze mnie. – teraz to ja przejmuję pałeczkę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">-
Musieliśmy. Koncertowaliśmy przez pół roku, ale bez ciebie nie było to samo,
więc wspólnie zadecydowaliśmy o przerwie. Ale widać tobie lepiej się żyło bez
nas wszystkich. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">- Nie.
Całymi dniami o was myślałem… O Evie, o wszystkim.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">-
Pójdziemy do domu? Myślę że reszta też chciałaby z tobą pogadać. Tylko ja byłem
najbardziej na ciebie zły. – stwierdza Tom, a na jego usta wpływa lekki uśmiech
gdy zgadzam się. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">Tak
oto, stoję po 20 minutach, pod willą The Wanted. Ogród niezwykle zadbany, dużo
się w nim zmieniło. Sama posiadłość wygląda okazale, gdy wyjeżdżałem, wyglądała
inaczej. Tom pcha duże drzwi a my wchodzimy do salonu. Po podłodze porozrzucane
są dziecięce zabawki, Parker opiera się o blat. Wzdycha, gdy zauważa coś za
mną. Patrzę, ten widok przede mną zwala mnie prawie z nóg. Blondynka ma
podpuchnięte, czerwone oczy, dawny blask wygasł z nich. Jest blada i bardzo
chuda, zmieniła się. Na rękach trzyma małą, na oko 2 letnią dziewczynkę, której
brązowe włosy ‘płyną’ w powietrzu pod wpływem ruchu. Posiada duże, zielone
oczy, które z ciekawością wpatrują się we mnie. Wstrzymuję oddech, gdy Eva
wypowiada dwa, znamienne słowa.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">-
Poznaj Clary.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">_____________________________</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">Więc ruszamy z tym koksem. Mamy prolog, później się wszystko wyjaśni xd</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS","sans-serif";">Yeah, komplikator wraca <3</span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Just XD ♥http://www.blogger.com/profile/13045229513960019556noreply@blogger.com4